PODSUMOWANIE BITWY O NORMANDIĘ

Z punktu widzenia Niemców

Podczas planowania inwazji na kontynent, Aliancki sztab liczył na kosztowne lądowanie i krwawe bitwy na plażach, ale już po nich na szybkie zwycięstwo w następujacych zmaganiach. Konfrontacja z rzeczywistością ukazała optymizm tych oczekiwań. Zdominowani przez wszystkie przewagi swych przeciwników – lotnictwo, artyleria, mechanizacja, wywiad, liczebność, logistyka – wojska III Rzeszy przez dwa miesiące i trzy tygodnie stawiały twardy opór, zadając im bolesne straty i porażki. Omaha, Villers-Bocage, wzgórze 112, Saint-Lô, wzgórze Verrières, czy jeszcze Maczuga – naznaczyły Normandię wieloma tragicznymi nazwami, znaczące dla Aliantów wiele krwi, potu i łez.

Niemniej końcowy zakres klęski Niemiec, na płaszczyźnie zasobów ludzkich i sprzętu, jest imponujący. Wystarczy zauważyć, że w tydzień po ich wyjściu z Normandii, czołowe jednostki alianckie były już w Belgii, a w niektórych miejscach dochodziły do granic Rzeszy.

Koniec Czerwca 1944 – Niemieccy jeńcy pojmani w czasie walk w Normandii przybywają do Wielkiej Brytanii.

Przedstawienie strat w ludziach wydaje się najistotniejsze. Bitwa o Normandię stała się krwotokiem dla armii niemieckiej. Rozpaczliwe próby utrzymania frontu za wszelką cenę oznaczały dla wszystkich niemieckich jednostek bardzo wysokie straty. Niemcy zostawili w Normandii 200.000 zabitych lub rannych, i 250.000 więźniów. Żołnierze w mundurach feldgrau zaangażowani w Normandii, szczególnie w pierwszych tygodniach walk, byli z reguły wysokiego poziomu wyszkolenia, o doświadczeniu bojowym i motywacji często przekraczających ich przeciwników. Utrata tej „średniej” klasy żołnierzy okazała się katastrofalna dla armii niemieckiej. Po przegranej z Normandii, siły Rzeszy, oprócz kilku fanatycznych dywizji Waffen-SS, przedstawiały coraz gorszą jakość bojową, mierną kadrę dowódczą, aż w końcu musiały uciec się do desperadzkiego ruchu w postaci Volkssturmu…

Straty są jeszcze bardziej wymowne gdy się poda listę poległych generałów. Zginęli podczas bitwy o Normandię niemieccy generałowie:

  • Falley (91. DP), w nocy 6 Czerwca w potyczce z amerykańskimi spadochroniarzami;
  • Dawans (szef sztabu Panzer Gruppe West), 10 Czerwca na południe od Caen, podczas nalotu;
  • Marcks (84. Korpus. „jeden z najbardziej doświadczonych niemieckich generałów”, powiedział o nim Eisenhower), 12 Czerwca, w ataku lekkich bombowców;
  • Witt (12. SS-PzD), 14 Czerwca od ognia artylerii okrętowej;
  • Hellmich (243. DP), podczas zwalaczania ataku wojsk amerykańskich na Cherbourg;
  • Stegmann (77. DP), 18 Czerwca, podczas odpierania ataku 9. Dywizji Piechoty USA na Bricquebec;
  • Dollmann, (7. Armia), 28 Czerwca, na atak serca (niektóre źródła podają samobójstwo jako przyczynę zgonu);
  • Tychsen (2. SS-PzD), 28 Lipca, w pobliżu Gavray, zaskoczony w swym Kubelwagen przez oddział 2. amerykańskiej Dywizji Pancernej;
  • Drabich-Waechter (326. DP), 2 Sierpnia, zabity przez pocisk artyleryjski w okolicach Caumont;
  • Kraiss (352. DP), 2 Sierpnia, śmiertelnie ranny w rejonie Domfront.

Można do nich doliczyć Feldmarszałka von Kluge, który popełnił samobójstwo w drodze powrotnej do Niemiec, 18 Sierpnia.

Ranni zostali liczni generałowie: Geyr Von Schweppenburg, podczas ataku lotniczego na sztab PanzerGruppe West 10 Czerwca; Rommel w ten sam sposób 17 Lipca. Hausser (7. Armia), Meyer (12. SS-PzD) lub Schimpf (3. FJD) zostali poważnie ranni uciekając między alianckimi stanowiskami w okolicach Chambois – Montormel.

Co się dotyczy generałów wziętych do niewoli, w alianckie ręce wpadli: von Schlieben, dowódca garnizonu Cherbourg, 26 Czerwca; Elfeldt, zastępca Marcks’a na czele 84. Korpusu, 20 Sierpnia. Menny (84. DP) i Badinski (276. DP) zostali złapani następnego dnia, też w kotle pod Falaise. Gen. Eberbach, który zastąpił Hausser’a na czele 7. Armii, został schwytany już 31 Sierpnia nad rzeką Somme… 

Po bitwie – niemieckie czołgi zniszczone pod Falaise czekają na złomowanie. Po bitwie tysiące wraków zaśmiecało pola Normandii. © NA USA

Kampania w Normandii również spowodowała Niemcom ciężkie straty w sprzęcie. Pod koniec Sierpnia, cały region od Sekwany po Cotentin był obsypany wrakami wszelkich rodzajów pojazdów III Rzeszy. Podczas walk, szacuje się że 1.500 czołgów, 2.000 dział i 20.000 pojazdów zostało zniszczonych, nie wspominając o setkach samolotów oznaczonych balkenkreuz. Oszacowania zwykle nie wspominają o zaprzęgach i taborze konnym. Jednak to one stanowiły w Normandii wiekszość środków transportu i trakcji, na przykład dla artylerii dywizji piechoty Wehrmachtu. Po utracie tych zaprzęgów, jednostki te będą mocno ograniczone w swych możliwościach bojowych.

Wspominając jednostki niemieckie zaangażowane w bitwę, należy zaznaczyć, że z 43 dywizji biorących udział w walce, 25 zostało całkowicie zniszczonych. Elitarna dywizja Panzer-Lehr opuściła Normandię w sile 20 czołgów, niecałe siedem miesięcy po swym założeniu. Także 9. Dywizja Pancerna mocno ucierpiała, po walkach pod Falaise liczyła z końcem Sierpnia 5 czołgów i 1.500 żołnierzy. 21. Dywizja Pancerna była w porównywalnym stanie. Nieliczne były jednostki, którym udało się wyjść z Normandii dysponując więcej niż 20% początkowej siły.

Ostatecznie, przegrana w bitwie o Normandie spowodowała Niemcom utratę pozostałych części Francji. Po Normandii, nie potrafili oni oprzeć się na Sekwanie i uchodzili w kierunku pólnocno-wschodnim, bez kolejnej silnej pozycji obronnej na której się zatrzymać. Następne naturalne przeszkody na drodzę aliantów na wschód to wzgórza Lotaryngii, natomiast ku północy, wojska alianckie mają otwarte drzwi aż do Holandii. Jej rzeki i kanały są w stanie opóźnić marsz dywizji lub korpusu wojska, lecz z pewnością nie potrafią zatrzymać ofensywy dwóch grup armii którymi alianci dysponują na początku Września …

Z perspektywy aliantów

Plan Overlord zakładał wyzwolenie Normandii w niecały miesiąc; jak się okazało – błędnie. Alianci potrzebowali więcej czasu, aby osiągnąć ten trudny cel. Niemniej wynikający sukces był pełniejszy niż oczekiwano. Gdy już zostały otwarte drzwi Normandii, cała Francja padła w ręce swych wyzwolicieli.

Alianci stracili w bitwie ponad 200 tysięcy żołnierzy, w tym 37.000 zabitych. W przeciwieństwie do Niemców, którzy nie byli już w stanie zastępować swoich strat, Sprzymierzeńcy systematycznie otrzymywali uzupełnienia. To się tyczy żołnierzy jak i sprzętu.

Sukcesy militarne były też wynikiem sukcesu politycznego, który polegał na umiejętności sojuszników w przezwyciężaniu swych różnic. Nie przychodziło to zawsze łatwo, biorąc pod uwagę trudności wynikające z odmiennych charakterów dowódców i delikatnych sytuacji którym musieli stawić czoła. Montgomery potrafił utracić część swej chwały przeprowadzając niewdzięczne operacje przeciwko niemieckim pancernym związkom stacjonującym wokół Caen. Eisenhower, ze swej strony, nie usunął brytyjskiego marszałka po porażce w operacji „Goodwood”. Polemiki i kłótnie z reguły powstały dopiero po zakończeniu walk.

Koniec 1944 – Jak wiele innych miast, Falaise jest całkowicie do odbudowania… © CR Basse – Normandie

Podsumowanie bitwy nie powinno pomijać milczeniem strat cywilnych, które były znaczące w całej Normandii. Długa jest lista miast zbombardowanych przed lądowaniem i potem, już w ciągu trwania walk; inne zaznały krwawe, przeciągające się boje. W czasie bitwy o Normandie szczególnie ucierpiały Caen, Le Havre, Saint-Lô, Argentan, Tilly-sur-Seulles, Villers Bocage, czy jeszcze Lisieux.

Pomimo ulotek nakazujących ewakuację (regularnie zrzucane przez alianckie samoloty), ludność cywilna często odmawiała odejśca na tyły, woląc pozostać w rodzimych stronach. W innych przypadkach, jak podczas walk o kocioł pod Falaise, szybkość natarcia Aliantów zablokowała w śmiertelnej pułapce uchodźców którzy szukali schronienie w spokojnej dolinie Dives. Ostatecznie, cywile zapłacili wysoką cenę za swe wyzwolenie: 20.000 ofiar śmiertelnych, czyli więcej niż ilość poległych Anglo-Kanadyjczyków (16.000) i prawie tyle samo co Amerykanów (21.000). Straty gospodarcze wyniosły miliardy ówczesnych franków…

Z perspektywy czasu

Bitwa o Normandię była niewątpliwie jedną z najważniejszych bitew II Wojny światowej. Została wygrana z trudem, ale zdecydowanie, przez sprzymierzoną koalicję złożoną z ponad 12 narodów.

Myśl technologiczna zastosowana podczas operacji desantowych i lotniczych, umiejętność przerzutu przez morze – kanał La Manche – struktur dowodzenia i zaplecza logistycznego, jak i zdolność w koordynacji różnych broni okazały się ważniejsze niż sama przewaga taktyczna wojsk lądowych i doświadczenie przeciwnika.

Pod tym względem, sam Hitler okazał się pierwszym grabarzem Wehrmachtu, z powodu swych nierozsądnych rozkazów. Co ciekawe, Führer nigdy nie odwiedził normandzkiego frontu. Jego jedyny wyjazd na zachód w czasie trwania walk miał miejsce 16 Lipca, kiedy udał się do Soissons na kilkugodzinne spotkanie z wyższymi dowódcami. Tego samego wieczoru powrócił do swej kwatery głównej Wolfschantze, skąd dowodził podczas kampanii w Normandii.

Jesień 1943 – Konferencja w Teheranie. Stalin, Roosevelt, Churchill. Jeden zwyciężca, dwóch zwyciężonych…

Jedyne zastrzeżenie – ale znaczące – dotyczące otwarcia tego drugiego frontu jest jego data, bardzo późna w kalendarzu Drugiej Wojny Swiatowej. Brak drugiego frontu w Europie Zachodniej w 1943 roku uniemożliwił Brytyjczykom i Amerykanom przedstawienie politycznej przeciwwagi na rosnące apetyty Stalina na konferencji w Teheranie. W związku z tym, bez większego nacisku ze strony władcy Kremla, przyznali oni Sowietom całą Europę Wschodnią.

Pierwsza ofiara tej zdrady była Jugosławia, oddana Tito w następstwie medialnej kampanii przeprowadzonej przez anglosaskie media przeciw legitymistycznemu ruchowi oporu. W 1944 roku przyszła kolej Polski. Podczas gdy bitwa o Normandię trwała z największą zaciętością, stolica Polski zbuntowała się przeciw Niemieckim okupantom 1 Sierpnia, w obliczu zbliżających się wojsk radzieckich. Przez dwa miesiące, Polacy walczyli przeciwko najbardziej zdziczałym jednostkom armii niemieckiej. Ale Warszawa, pierwsza stolica która powstała przeciwko nazistowskiej tyranii w 1939 roku, tym razem została porzucona na pastwę Kremla z błogosławieństwem anglosaskich demokratów.

Opóźnienie Aliantów w rozpoczęciu inwazji na kontynencie, pomimo zwycięstwa, radości i wyzwolenia lata 1944 roku, niosło w sobie nasiona nadchodzącej zimnej wojny.